Tytuł dzisiejszego wpisu zapewne wzbudzi w niektórych myśl składającą się z wielkiego znaku zapytania. Czym jest reintrodukcja? Co ma do tego seler? I dlaczego eksperci z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu w Zielonej Górze tak poważnie potraktowali to zadanie? Zapraszamy do czytania!
Susza hydrologiczna likwiduje seler węzłobaldachowy
Co człowiek zniszczył, musi sam naprawić. Niektórym może się wydawać dziwne, tyle szumu o seler, ale to tak naprawdę dopiero początek naszych ekologicznych problemów. Coraz więcej mówi się o zagrożeniu suszą hydrologiczną, która może sprawić, że ostatecznie zabraknie nam wody pitnej. W Polsce!
Na razie na największe cierpienia narażone są zwierzęta, a wiele gatunków roślin powoli znika z map krajobrazowych Europy. Jedną z takich roślin jest seler węzłobaldachowy. Jeszcze kilka lat temu ta roślina porastała wszystkie przydrożne rowy. Teraz można ją spotkać jedynie w jednym rowie w województwie lubuskim… Rowy są suche, a brak wody oznacza również brak selera węzłobaldachowego, który nie ma warunków do tego, by rosnąć i się rozprzestrzeniać.
Czy mamy szansę zaradzić suszy? Problem jest poważniejszy, niż to się wydaje. Bądź eko! Nie dlatego, że możesz w ten sposób uratować świat, ale dlatego, że możesz znacznie przyczynić się do jego ratowania.
Reintrodukcja szansą na ocalenie selera
Reintrodukcja selera to nic innego jak ponowne posadzenie go w miejscach, gdzie dawniej występował. Botanicy z Zielonej Góry postarają się, by przydrożne rowy w Polsce znów zapełniły się tą rośliną. Ogród Botaniczny Uniwersytetu Zielonogórskiego ma w swoich zbiorach spore zapasy selera węzłobaldachowego, dlatego to właśnie stamtąd zostaną pobrane rośliny do zrealizowania przedsięwzięcia.
Projekt realizowany przez zielonogórskich botaników jest bez wątpienia potrzebny. To jednak kropla w morzu ekologicznych potrzeb i problemów. Warto zdobywać wiedzę na ten temat, by aktywnie uczestniczyć w zmianach mających na celu ratowanie życia na Ziemi.