Policjanci, którzy nie są obojętni na los zwykłych ludzi, to prawdziwie złota kadra służb mundurowych. Postawą godną pochwały wykazała się policjantka z Żagania, która skończywszy swoją zmianę, przypadkiem stała się świadkiem kradzieży. Mimo że po służbie, kobieta nie zignorowała wołania o pomoc i doprowadziła do ujęcia przestępcy.
To miały być spokojne zakupy
Policjant, czy nie, każdy marzy po pracy o tym, by wrócić do domu i nieco odpocząć. Funkcjonariusze policji niestety nie zawsze mogą z przywileju skończonej zmiany skorzystać. Tak było również w przypadku policjantki z Żagania, która po pracy udała się na zakupy. Było po godzinie 18:00 i dzień wydawał się nie mieć w zanadrzu żadnych niespodzianek.
Zakupy obecnych w sklepie osób przerwał krzyk ekspedientki i wybiegający z pomieszczenia złodziej. Policjantka zostawiła swój koszyk i ruszyła w pogoń za mężczyzną. Kobieta na szczęście nie musiała godzinami śledzić przestępcy, ponieważ dogoniła go już po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów. Zatrzymanego złodzieja przekazała w ręce najbliższego patrolu policji.
33-latek czeka na wyrok sądu
Amatorem darmowych towarów okazał się 33-letni mieszkaniec pobliskiego powiatu. O karze dla mężczyzny zdecyduje sąd. Nie ujawniono informacji, jakoby złodziej był wcześniej zatrzymywany, czy karany. Można więc podejrzewać, że kara nie będzie zbyt dotkliwa, ale być może zniechęci 33-latka do zajmowania się podobnymi aktywnościami w przyszłości.
Tymczasem rezolutna policjantka mogła wrócić do swoich spraw. Dzięki szybkiej i konkretnej akcji nie tylko uchwyciła złodzieja narażającego przedsiębiorców na duże straty, ale także nie straciła wiele ze swojego wolnego czasu. Taka rzetelność i skuteczność to cechy godne podziwu. Dzielnej policjantce życzymy wszystkiego dobrego, a tymczasem złodzieje z Żagania i okolic powinni się mieć na baczności.