Protesty ratowników medycznych rozpoczęły się pod koniec czerwca tego roku. W wyniku nowelizacji ustawy ratownicy medyczni od kilku miesięcy otrzymują pensje niższe o kilkaset złotych. A pracy przecież nie ubyło i nie stała się nagle lżejsza. Ministerstwo Zdrowia utrzymuje, że praca w ratownictwie medycznym jest pracą dla idei, nie dla pieniędzy. Ratownicy medyczni są zmęczeni, wypaleni i masowo składają wypowiedzenia.
Apel marszałek Elżbiety Anny Polak do wojewody lubuskiego
Bez ratowników medycznych ludzie będą po prostu umierać. Sytuacja jest dramatyczna i chyba tylko Ministerstwo Zdrowia się nią nie przejmuje. Kilka godzin temu opublikowano w sieci apel wystosowany przez marszałka Elżbietę Annę Polak do wojewody lubuskiego, w którym zwraca uwagę na konieczność podjęcia konkretnych działań.
Tymczasem ratownicy medyczni protestują i żądają wyższych pensji. Coraz więcej pracowników składa wypowiedzenia.
Ratownicy medyczni zdegradowani
Najbardziej dramatyczna sytuacja jest w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie wszyscy ratownicy medyczni złożyli wypowiedzenia. Prawdopodobne jest, że w październiku w Gorzowie nie będzie działała żadna jednostka ratownictwa medycznego z powodu braku personelu. Protesty i masowe składanie wypowiedzeń trwa także w innych miastach.
Nowelizacja ustawy miała nie odbijać się negatywnie na zarobkach ratowników, ale niestety stało się inaczej. Pensje za lipiec były średnio o 600-800 zł niższe. To niepokojące, zwłaszcza że jesteśmy tuż przed czwartą falą koronawirusa, a ratownicy medyczni to najważniejsza część systemu, który chroni społeczeństwo w przypadku zachorowań. Od ponad roku sytuacja w służbie zdrowia jest napięta, ponieważ w związku z Covid-19 pracownikom medycznym przybyło mnóstwo pracy. Po ponad roku intensywnej pracy informacja o obniżeniu pensji naprawdę może poważnie zdenerwować.
Ratownikom medycznym trudno się dziwić. I można w nieskończoność spierać się o to, czy zarabiają dużo, czy mało, ale faktem jest, że ich praca jest bardzo istotna społecznie. Zawód ratownika medycznego jest również odpowiedzialny i obciążający psychicznie. Ludzie po wielu miesiącach pracy ponad własne siły mają zwyczajnie dość.