Jeśli myślicie, że to, co kupujecie, nie ma znaczenia, jesteście w błędzie. Jak się okazuje, klienci mają spory wpływ na funkcjonowanie wielkich sieci handlowych. Wielkie problemy z powodu swojej polityki wobec Rosji mają obecnie znane sieci handlowe, między innymi francuski supermarket, czy sklep znany z oferty sportowej.
Polacy bojkotują znane sieci handlowe
Mimo że działy marketingu znanych sieci handlowych milczą, to powszechnie znane są ich straty w Polsce. Powód jest prosty: niewycofanie się z ofertą z Rosji, kraju, którego żołnierze właśnie zajmują się mordowaniem niewinnych cywilów na Ukrainie. Wierzy się, że sankcje mogą powstrzymać władze Rosji od dalszych destrukcyjnych działań. Z tego powodu większość znanych firm, na przykład Chanel, wycofało się z kraju agresora.
Są również sieci, które działają w Rosji bez zmian. To one stały się przedmiotem ataku Polaków, którzy zadeklarowali, że zakupów w tych miejscach robić nie będą. Co ciekawe, dane dostępne w sieci wskazują, że faktycznie wielkie firmy odnotowały znaczny spadek przychodów. Z czasem pewnie się to wyrówna, jednak przy tej okazji ludzie mogą uświadomić sobie, że naprawdę mają wpływ na to, co dookoła.
Nasze portfele mają głos
Każda firma chce zarabiać, jednak ogromne sieci handlowe naprawdę mogą pozwolić sobie na to, by na kilka miesięcy zamknąć swoje interesy w Rosji. Bo przecież mówimy o wojnie, a nie kaprysach społeczeństwa. I chociaż mówi się, że zwykli Rosjanie nie są winni wojnie, to właśnie oni mogą wywrzeć wpływ na rządy swojego kraju. I takie akcje są potrzebne, by ludzi uświadamiać.
Polacy masowo zbojkotowali znane firmy, odmawiając zakupów. I nagle okazało się, że to działa. Akcja nie przeszła bez echa, a firmy odnotowały straty, do których doprowadził ich właśnie lęk przed stratami.
Warto pamiętać, że mamy wpływ na kształt świata przez to, co kupujemy i jak często. Bo chociaż człowiek zupełnie nie liczy się na świecie, to znaczenie mają nasze portfele. Korzystajmy z nich rozsądnie.