Rozmowa z nastolatkiem często jest jak uderzanie grochem o ścianę – człowiek to robi, a nie wie po co. Cóż można powiedzieć, że taki mamy klimat, ale z drugiej strony rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, dlatego też chcą z nimi rozmawiać. A jeżeli nastolatek dodatkowo zmaga się z nadprogramowymi kilogramami, to wiadomym jest, że opiekunowie chcą zachęcić go do większej aktywności. Ale jak to zrobić, by osiągnąć sukces?
Aktywności to duże przyjemności
Dziecko czy raczej nastolatek powinien aktywność fizyczną traktować przez pryzmat przyjemności, a nie tylko przykrego obowiązku. Rzecz jasna, najlepiej jeżeli to rodzice świecą przykładem i rzeczywiście sami są aktywni. Gorzej jak i rodzice narzekają na dodatkowe kilogramy, a przy tym nic nie robią. Wiadomym jest, że dzieci naśladują rodziców, ok nastolatkowie częściej naśladują znajomych, ale jednak nie oznacza to wcale, że nie trzeba być dla nich przykładem. Jeżeli więc i Wy będziecie ćwiczyć, to dziecko zapewne także za jakiś czas do Was dołączy. Szczególnie, gdy zauważy jakie korzyści z tego płyną. Powinniście więc reklamować jaką przyjemnością jest ruch. Absolutnie nie należy zawstydzać nastolatka i naśmiewać się z jego wagi czy też mu ją wytykać. To przyniesie tylko odwrotny skutek, a przy tym dziecko będzie jeszcze bardziej zakompleksione. Musicie pamiętać, że nastolatek z nadwagą wie, że ma nadwagę i na pewno źle się z tym czuje, ale stara się robić dobą minę do złej gry, czyli udaje, że wszystko jest w porządku. Dlatego Wy w żadnym przypadku nie powinniście wypominać dziecku, wagi czy lenistwa. Warto więc zachęcać dziecko czy nawet zapraszać je do wspólnej aktywności.
„R” – jak ruch, „r” jak rowery,” „r” jak radość
Oczywiście trzeba jeszcze znaleźć taką aktywność, która dziecku sprawi przyjemność. I to nie powinno nastręczać problemów, wszak ogólnie ruch jest przyjemności. Przy czym trzeba złapać przysłowiowego bakcyla. Ale takiego bakcyla może też od razu złapać. Polecamy Wam wszystkim jazdę na rowerze. W końcu „R” – jak ruch, „r” jak rowery,” „r” jak radość. Jazda na rowerze daje dużą przyjemność, ale też jest świetnym sposobem spędzania wolnego czasu i rzecz jasna pozwala na pozbycie się dodatkowych kilogramów. Godzina jazdy na rowerze w średnim tempie pozwala spalić nawet 450 kalorii, czyli całkiem dużo. Oczywiście można też zachęcić dziecko, by na rowerze dojeżdżało do szkoły. W ten sposób rzeczywiście wprowadzi ruch do swojego życia. Jednak w tym przypadku także Wy musicie być dla niego przykładem i samemu tak dojeżdżać do pracy. Ale nie możecie w żadnym przypadku dziecka do tego zmuszać. Zachęcanie, motywowanie jest ok, ale zmuszanie już nie.
Mały trik – dobry efekt
Czasami małe rzeczy mają duże znaczenie, a czasami rodzice muszą zastosować małe triki by rzeczywiście osiągnąć należyty efekt. Nie od dziś wiadomo, że nastolatkowie lubią markowe rzeczy, a wręcz je kochają. W końcu mogą się nimi pochwalić przed znajomymi, ale mogą też zamieścić ich zdjęcia na w mediach społecznościowych. Dlatego też chcąc zachęcić nastolatków do ruchu, warto postawić na rowery od dobrych producentów. Pozwólcie dziecku wybrać jednoślad samodzielnie. Dzięki temu będzie dumne ze swojego wyboru i zapewne chętniej będzie wsiadać na swój jednoślad. W teorii to małe przekupstwo, ale czasami naprawdę trzeba posiłkować się takimi sposobami. Są one lepsze niż powiedzenie prawdy dziecku, bo w tym przypadku prawda sprawiłaby mu przykrość. Lepiej więc pomyśleć nad właśnie takim sposobem. Zamiast roweru możecie zakupić łyżworolki czy wrotki. Ważne by zachęcały nastolatka do ruchu.
Zmiany nawyków, zmiany w kuchni
Warto wprowadzić także zmiany w kuchni, czyli w systemie żywienia. Trzeba bezceremonialnie wyrzucić z menu jedzenie śmieciowe i kolorowe napoje. Posiłki powinny być zdrowe, lekkostrawne i przy tym smaczne. Do tego nie zapomnijcie też, że odpowiednia dieta dodaje energii, a przez to bardziej chce się ćwiczyć czy jeździć na rowerze. Oczywiście zmiana nawyków obowiązuje wszystkich członków rodziny, gdyż dzięki temu nikt nie poczuje się wykluczony i nikomu nie będzie przykro.