W czwartek 13 stycznia w pobliżu Żagania doszło do tragicznego wypadku. Kierowca samochodu osobowego marki Mercedes stracił kontrolę nad pojazdem i z dużą siłą uderzył w przydrożne drzewo. Auto rozerwało na części! Ciężko rannego kierowcę przetransportowano do szpitala śmigłowcem LPR.
Dramatyczne sceny na drodze pod Żaganiem
Członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej nie byli przygotowani na to, co zobaczyli na Drodze Wojewódzkiej nr 300. Samochód osobowy podzielony na części znajdował się na odległych odcinkach drogi. Jedna połowa leżała w odległości 70 metrów od drugiej. Obie części były całkowicie zmiażdżone i nie pozostawiały złudzeń co do powagi zdarzenia.
Wypadek miał miejsce około godziny 13. Droga w tym czasie była pusta.
Na miejsce natychmiast wezwano śmigłowiec LPR. Kierowcę Mercedesa znaleziono 30 metrów od przedniej części auta. Siła uderzenia wyrzuciła mężczyznę z pojazdu. Kierowca był jedynym pasażerem pojazdu. Obecnie walczy w szpitalu o życie.
Winne drzewa czy nadmierna prędkość?
Przyczyn wypadku oficjalnie jeszcze nie ustalono, chociaż wstępnie mówi się o tym, że udział w wypadku mogła mieć nadmierna prędkość. Prace na miejscu zdarzenia trwały wiele godzin, a droga była zablokowana do godziny 18. Nie wyjaśniono wciąż, jaka mogła być przyczyna utraty panowania nad kierownicą.
Tragiczny wypadek wywołał dyskusję w komentarzach pod artykułami w sieci. Według niektórych wypadek pod Żaganiem był skutkiem nadmiernej prędkości, a inni zwracają uwagę na drzewa przy drodze. Kwestię drzew porusza się przy każdym wypadku, jednak nie zmienia to faktu, że drzewa są widoczne z daleka i nie stanowią obiektów ruchomych. O wiele większe zagrożenie to na przykład dziurawe drogi, nadmierna prędkość, czy złe warunki pogodowe.
Apelujemy o ostrożność na drogach, zwłaszcza zimą, kiedy jezdnię często pokrywa lód. A jeśli chcecie poczytać więcej informacji drogowych, zajrzyjcie na stronę: https://nadrogach.pl/.