Zgodnie z relacjami dawnych pracowników, istnieje podejrzenie, że pewien biznesmen stosuje kontrowersyjne metody pozyskiwania klientów dla swojego zakładu pogrzebowego. Twierdzą, że wykorzystując znajomości w lokalnym szpitalu, przedsiębiorca ten jest w stanie uzyskać pierwszeństwo przed konkurencją w nawiązywaniu kontaktu z rodzinami niedawno zmarłych pacjentów, proponując im swoje usługi pogrzebowe. Pełnomocnik właściciela tej firmy kategorycznie zaprzecza tym oskarżeniom, sugerując możliwość podjęcia kroków prawnych przeciwko ich autorom.
Pojawiają się bezpośrednie oskarżenia ze strony byłych pracowników zakładu prowadzonego przez Krzysztofa M. – mówią, że po zgonie pacjenta w żagańskim szpitalu, informacje o śmierci i dane kontaktowe rodziny zmarłego były przekazywane z placówki medycznej do zakładu pogrzebowego.
W rozmowie telefonicznej córka Krzysztofa M., która pełni funkcję jego pełnomocnika, gwarantuje, że to co sugerują byli pracownicy jej ojca, nie ma nic wspólnego z prawdą. Zaznacza, że gromadzi dowody na ich nieprawdziwe zarzuty i można oczekiwać, że sprawa trafi do sądu.