Wydarzenia na jednej z iłowskich stacji paliw przykuły uwagę przechodnia, gdy w piątkowe popołudnie na lawecie znalazł się pojazd marki Volkswagen z uszkodzoną szybą. Okazało się, że świadkiem tego nietypowego zdarzenia był policjant z Komisariatu Policji w Iłowej, który mimo wolnego od pracy, nie zignorował podejrzanej sytuacji. Jego intuicja podpowiedziała mu, że może mieć do czynienia z kradzieżą, co skłoniło go do wezwania patrolu policyjnego.
Nieoczekiwane zlecenie na odholowanie
Po przybyciu funkcjonariuszy na miejsce, samochód znajdował się już na lawecie. Czterdziestopięcioletni mężczyzna, który był odpowiedzialny za transport auta, tłumaczył, że działał na polecenie właściciela pojazdu. Towarzyszyła mu partnerka, co miało dodać wiarygodności jego słowom. Jednak policyjne dochodzenie wykazało, że właściciel Volkswagena nie miał pojęcia o planowanym odholowaniu swojego samochodu. Był przekonany, że pojazd został bezpiecznie zaparkowany na stacji paliw i nie udzielił nikomu zgody na jego przemieszczenie. W wyniku tych ustaleń, złożył zawiadomienie o kradzieży z włamaniem.
Zatrzymanie i postawienie zarzutów
Obydwoje podejrzani, mieszkańcy powiatu bolesławieckiego, zostali zatrzymani. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że mężczyzna posiadał aż osiem zakazów sądowych dotyczących kierowania pojazdami mechanicznymi. W wyniku policyjnych czynności, oboje usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, działając w porozumieniu. Przyznali się do winy, tłumacząc swoje działania chęcią zarobku. Teraz grozi im kara do 10 lat więzienia.
Sprawiedliwość i powrót mienia do właściciela
Dzięki interwencji czujnego funkcjonariusza, zabezpieczono zarówno lawetę, jak i skradziony pojazd. Volkswagen wkrótce powróci do swojego właściciela, a osoby odpowiedzialne za przestępstwo zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Całe zdarzenie pokazuje, jak ważna jest czujność i szybka reakcja nawet w czasie poza służbą, co przyczyniło się do rozwiązania sprawy i odzyskania skradzionego mienia.
Źródło: KPP Żagań
